sobota, 18 sierpnia 2012

2 x komercyjne z matcha

Z matcha to może za dużo powiedziane. Łowiłem może 8 m od brzegu a odległościówki potrzebowałem bardziej ze względu na brania większych (ponad 3 kg) karpi, które łowione tyczką uzbrojoną w wentyl często się spinały. Wędka z kołowrotkiem jednak daje większe szanse na udane lądowanie ryby w podbieraku. Oczywiście najlepiej takie rybki holować na systemie pulla bung, jednak nie zdążyłem jeszcze uzbroić odpowiednio topu.
W środę 15 sierpnia od 17-stej łowiłem niestety na bardzo zatłoczonym tego dnia komercyjnym łowisku. Towarzystwo było już nieźle wstawione i zachowywało się delikatnie pisząc głośno. Zastanawiam się skąd się bierze takie buractwo? W tych warunkach aż cud, że coś w ogóle złowiłem. A w siatce miałem 2 amury w tym jeden taki z 3 kg i dwa 1.5 kg karpie. Spiąłem 2 ryby, jedną oceniam na ok 5 kg i miałem dużo pustych brań. Zauważyłem, że większe ryby i amury wchodzą jak nęcę niewielką ilością Gold Pro jasnej z dodatkiem pastocino. Do tego robaki i kukurydza. Później konsekwentna i sprawdzona już tam taktyka strzelania robakami i ziarnami na przemian.
Właściciel łowiska będzie chyba musiał "odpalić mi działkę" albo dać jakiś solidny rabat, gdyż na łowisku zawsze znajdzie się jakiś nadziany forsą obywatel, mający ochotę na świeżą rybę, której nie potrafi złapać. Nie odstrasza ich nawet cena 18 pln za 1 kg. Tak więc moje ryby z 15 sierpnia nie miały za dużo szczęścia i poszły pod nóż! :) Brania się skończyły jak zabrakło robaków do strzelania.

Druga wizyta, znacznie krótsza 17 sierpnia zaowocowała tylko 1 rybą, ale za to sporą. Nie ważyłem, ale oceniam ją między 3.5-4 kg. Rybka coraz słabiej współpracuje. Widać wyraźnie, że łowisko mocno jest wyeksploatowane a te ryby co zostały nie jeden haczyk miały w pysku.



Nie długo rewanż z Kubą na Krajniku. Topy naprawione, korekty przyswojone więc szanse będą wyrównane :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz